Nie wiem czy tak mogę ciągle pisać, że zaliczyłam kolejny wspaniały weekend 🙂 Oczywiście jak zawsze wszystko na ostatnią chwilę było planowane, zmieniane, układane itd. ale ostatecznie wyszło idealnie (troszkę chęci i jak się okazuje wszystko można pogodzić: bieganie, ski-toury, Tatry, Beskidy, TV, znajomych itd…. ).

Ale do rzeczy:
Czwartkowe popołudnie, dzwoni telefon, nieznany numer. Odbieram z przekonaniem, że ktoś chce zarezerwować narty ski-tourowe na weekend, a tu jednak chodzi o co innego:
„Dzień dobry, dzwonie z POLSTATU (…)” Już sam początek brzmiał … „w sobotę rano zapraszamy Panią na Jaworzynę, zrobimy krótkie nagranie o rakietach śnieżnych”. Myślę sobie „no ok, chcecie mnie w TV to niech będzie ;)”

Piąteczek, piątunio… Bezpieczny Stok na Kotelnicy w Białce T., piękna pogoda, spora ilość uczetników. Dużo zabawy i fulll energii! Po akcji zwijam manatki i kolejne nocne wyjście ski-tourowe tym razem w kierunku Kopy Kondrackiej w Tatrach. Szybkie wyjście, jeszcze szybszy zjazd!!! Achhhh ileż tej endorfiny. Człowiek idzie pod górę, widzi mroczne góry, piekne gwieździste niebo … no po prostu REWELACJA!!! KOLEJNE CHWILE W GÓRACH! NIKT MI TEGO NIE ODBIERZE – HA!!!

Sobota, prawie 5 godz spania, ledwo z łóżka wstaję, no ale niech będzie… telewizja i te sprawy, to pasuje się jakoś ogarnąć 😉 Miało być tylko 2-3 minutki o rakietach a sami zobaczcie jak ostatecznie było:

DAJCIE CHWILĘ, BO JESZCZE TEGO W NECIE NIE MA I UZUPEŁNIE

Popołudniu zebrałam się jeszcze na jakiś krótki marszo-bieg.
Przebijam się gdzieś w okolicach Jaworzyny i słyszę w oddali:
„Proszę Pani, Proszę Pani!” Odwracam się z myślą, że wypadł mi kluczyk do auta czy coś, a tu w pełni uśmiechnięta młoda kobieta mówi: „… widziałam dziś Panią w TV (ja się lekko uśmiechnęłam). Tak mi się spodobało, że ja naprawdę zacznę biegać!” Rozbawiło mnie to, ale właśnie takie sytuacje dają radość
Ostatecznie umówiłam się z Panią, że będzie mi mailowo raportowała swoje przygotowania do pierwszej „dyszki”. Ciekawe czy jest więcej osób, które chociaż pomyślały o tym, żeby zacząć coś robić po tym krótkim występie w Polsacie.

Niedziela była spokojniejsza, tzn. 15 km na ski-tourach 😉
A przy okazji poniżej track do fajnej traski ski-tourowej na wycieczkę w okolicach Krynicy: